Dla wielu kibiców oczywiste jest, że Arki w aktualnej sytuacji finansowej nie stać na sprowadzenie gwiazd polskiej ekstraklasy. Ba, nie stać nas nawet na sprowadzenie wyróżniających się piłkarzy I ligi. Wobec tego działacze Arki szukają wzmocnień między innymi wśród zawodników, którzy grali niegdyś w Arce i mają do niej spory sentyment. Kimś takim bez żadnych wątpliwości jest 30-letni Słowak Miroslav Bożok. W minionym sezonie reprezentował on barwy Górnika Łęczna. Wydatnie pomógł mu utrzymać się w ekstraklasie, zdobywając 4 bramki i zaliczając 4 asysty. To trzeci wynik w drużynie po Fiodorze Cernychu i Grzegorzu Boninie.
Mimo dobrego sezonu, który Miro ma za sobą, wszystko wskazuje na to, że zamieni ekstraklasę na I ligę, a kopalniany krajobraz na polskie morze, za którym ewidentnie się stęsknił. Bożok grał w Arce przez 1,5 sezonu. Zagrał dla nas 39 meczów i spadł z Arką w sezonie 2010/2011 do I ligi. Do niego jednak nikt nie miał pretensji. Zawsze walczył na maksa, nie odpuszczał. Przez ten krótki czas bardzo mocno związał się z Arką i Gdynią. Mimo, że rzadko miał okazję być na meczach Arki w Gdyni, to wspierał klub, kupując regularnie karnet. Zagorzali kibice na pewno pamiętają, że kilkukrotnie wspierał Arkę, gdy ta grała na południu kraju. Miro obecny był między innymi w Nowym Sączu czy Niepołomicach. Wszystko wskazuje na to, że po czterech latach wróci nad piękne, polskie morze.
Miroslav Bożok urodził się 19 października 1984 roku w Michalovcach na Słowacji. W polskiej ekstraklasie zagrał 108 meczów i strzelił 7 goli. W Arce grał z numerem 19, który zwolnił Michał Rzuchowski.