Arka Gdynia - ŁKS 3:2 (Marcus 19', Nalepa 41' k, Jankowski 45' - Corral 55', Sekulski 85')
Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Adam Danch, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Mateusz Młyński, Michał Kopczyński, Michał Nalepa, Dawid Markiewicz (90' Douglas Bergqvist), Marcus da Silva (69' Kamol Antonik) - Maciej Jankowski (83' Oskar Zawada)
ŁKS: Arkadiusz Malarz - Maciej Wolski, Carlos Moros Gracia, Maciej Dąbrowski, Adrian Klimczak - Pirulo, Guima (46' Michał Trąbka), Maksymilian Rozwandowicz, Dragoljub Srnić, Adam Ratajczyk - Jakub Wróbel (46' Samuel Corral, 71' Łukasz Sekulski)
Żółte kartki: Młyński - Guima, Klimczak
Kibiców: 1579
Arkowcy mogli objąć prowadzenie już w pierwszej akcji meczu. Piłka spadła pod nogi Marcusa w polu karnym rywali. Pomocnik rozgrywający 201 mecz w Arce zdecydował się na strzał zewnętrzną częścią stopy. Zmierzającą do bramki piłkę odbił jednak Malarz. W 19. minucie już się udało. Maciej Jankowski przerzucił na lewą stronę do Adama Marciniaka, ten dośrodkował z pierwszej piłki wprost na głowę Marcusa, który zdobył swoją 54. bramkę w żółto-niebieskich barwach. Marcus miał wielką ochotę na drugiego gola. W 33. minucie jego strzał obronił Malarz. Po chwili dobijał jeszcze Mateusz Młyński i piłka zatrzymała się na poprzeczce. Potem po wrzucie z autu z prawej strony głową uderzał Jankowski, a Malarz ponownie popisał się dobrą interwencją. W 37. minucie Jankowski stracił piłkę, ŁKS wyprowadził akcję lewą stroną. Piłka została dograna na głowę Wróbla, którego strzał z bliska w świetnym stylu obronił Pavels Steinbors. W 40. minucie wyskakujący do piłki Jankowski był popchnięty w polu karnym rywali. Sędzia nie odgwizdał jednak rzutu karnego. Po chwili po dośrodkowaniu z prawej strony, w polu karnym upadł Marcus i tym razem podyktowano rzut karny. Do piłki podszedł Michał Nalepa i precyzyjnym strzałem pokonał Malarza. Po kolejnym dośrodkowaniu Arki bliski wbicia piłki do własnej bramki był Maciej Wolski. W końcówce pierwszej połowy Arka miała rzut rożny z lewej strony boiska. Arkowcy dośrodkowali, obrońcy ŁKS-u stanęli jak wryci we własnym polu karnym. Akcję zamykał Adam Danch, który posłał piłkę głową w kierunku bramki. Futbolówkę z bliska wbił jeszcze Maciej Jankowski.
Na początku drugiej połowy zaatakowali goście, ale to Arka stworzyła pierwszą groźną okazję. Marcus dograł w pole karne idealnie do Jankowskiego, a ten chciał jeszcze odegrać piłkę przed bramkę. Rywale połapali się w tym zamiarze i przecięli podanie, wybijając na rzut rożny. W 55. minucie goście odrobili jednego gola. Pirulo dograł do wprowadzonego w przerwie Corrala, który pokonał Steinborsa strzałem lewą nogą. Po drugiej stronie boiska, dryblingu w polu karnym ŁKS-u próbował Młyński, który przewrócił się bez faulu rywala. Kilka minut później Marcus przyjął piłkę, wycofał przed szesnastkę do Damiana Zbozienia. Prawy obrońca dośrodkował na głowę Macieja Jankowskiego, którego strzał obronił bramkarz gości. W 68. minucie Młyński odebrał piłkę pod własnym polem karnym i popędził z kontrą. Miał po prawej stronie dobrze wychodzącego Jankowskiego, ale długo holował piłkę i ostatecznie ją stracił. Dwie minuty później z dystansu strzelał Nalepa, a Malarz odbił piłkę. Po chwili po wrzucie Zbozienia z autu Jankowski doszedł do strzału głową, ale nie trafił w bramkę. W 73. minucie ŁKS miał rzut wolny z lewej strony. Dąbrowski zdecydował się na atomowe uderzenie. Steinbors odbił piłkę. W 78. minucie wydawało się, że goście zdobędą drugiego gola. Zmierzającą do bramki piłkę zawodnik ŁKS-u... wybił w boisko. W odpowiedzi Arkowcy zamknęli rywali w polu karnym. Michał Nalepa strzelił, a piłkę po rykoszecie nogą odbił Malarz. W 85. minucie zapewne sędzia podyktowałby rzut karny dla ŁKS-u po ręce jednego z Arkowców, ale do piłki dopadł Sekulski i strzelił w okienko. W końcówce Arka przypilnowała wyniku.
We wtorek o 20:30 zagramy u siebie z Górnikiem Zabrze.