Paweł Lenarcik – 6,10. Przy pierwszym golu Pirocha mógł zrobić więcej w zakresie ustawienia i reakcji, ale w późniejszej fazie rywalizacji spisywał się bardzo dobrze, będąc pewnym punktem zespołu przy dośrodkowaniach czy broniąc dość groźny strzał Galana sprzed szesnastki.
Marc Navarro – 6,81. Czuł się na murawie znacznie pewniej niż w poprzednich spotkaniach. Świetnie wyglądała jego współpraca z Gaprindaszwilim na prawej stronie, sprawnie dostarczał Gruzinowi piłki, jednocześnie samemu coraz częściej włączając się w rozegranie. Przede wszystkim jednak trzeba podkreślić, że wyłączył z gry Galana, a to właśnie rodak prawego obrońcy był największym zagrożeniem po stronie Odry.
Michał Marcjanik – 5,68. Początek meczu w jego wykonaniu wyglądał dość niemrawo i niepewnie, ale w dalszej fazie spotkania ,,Marcjan” wyraźnie się rozegrał – przytomnie wybierał kierunki, mądrze się ustawiał, w sposób przemyślany wprowadzał piłkę na połowę opolan.
Ołeksandr Azacki – 5,35. Najbardziej newralgiczny punkt łańcucha defensywnego żółto-niebieskich. Ukrainiec był wyprzedzany przez gości, brakowało mu skanowania przestrzeni i kilkukrotnie mógł się przejechać na wąskim spojrzeniu na murawę. Na szczęście obyło się bez poważniejszych pomyłek.
Przemysław Stolc – 6,08. Piroch urwał mu się przy stałym fragmencie, co zaowocowało pierwszą bramką dla Odry. W dalszej fazie meczu 29-latek zrehabilitował się jednak za ten błąd, ciężko pracując na całej długości boiska i regularnie radząc sobie z Antczakiem, a do tego pomagając jeszcze nieco zagubionemu Azackiemu.
Tornike Gaprindaszwili – 8,41. Fenomenalny mecz Gruzina, który zaprezentował wszystko, co powinien pokazać rasowy skrzydłowy – dynamikę, przebojowość, energię, szybkość, drybling, odwagę i skuteczność w grze 1 na 1. Przy pierwszym golu Arki skakał do Pikka, co zakończyło się niecelnym wybiciem Estończyka, na czym skorzystał Borecki. Przy drugiej bramce boczny pomocnik zanotował asystę po pięknym dośrodkowaniu na głowę Czubaka, a trzeciego gola zrobił swoim fantastycznym rajdem, ograniem Pikka, przebiegnięciem kilkudziesięciu metrów i zagraniem przed bramkę. Kapitalne spotkanie.
Jakub Staniszewski – 7,63. W debiucie w wyjściowym składzie Arki nie tylko nie pękł, ale jeszcze należał do zdecydowanie najlepszych na boisku. Dzięki zaprezentowaniu znakomitego odbioru i umiejętności rozciągnięcia akcji miał udział przy pierwszych dwóch trafieniach gdynian, a przez cały swój pobyt na murawie doskonale czytał zamiary rywala, notował przechwyty futbolówki, zagrywał podania aktywizujące kolegów. Niespełna 19-latkowi należą się za ten mecz wielkie brawa.
Michał Borecki – 7,55. W obliczu pauzy za kartki Sebastiana Milewskiego tym razem był ustawiony nieco wyżej i poradził sobie z tą rolą śpiewająco. Strzelił pięknego gola, który przywrócił drużynie nadzieję i tchnął w nią nowe życie. Zasuwał w defensywie, ale po przechwycie grał do przodu i nie spowalniał akcji. Dołożył sporą cegiełkę do sukcesu zespołu.
Alassane Sidibe – 6,02. Akurat piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej nie grał w czwartek wielkiego spotkania, brakowało mu decyzyjności i pomysłu, co zrobić z piłką. Pomagał natomiast w pressingu i brał na siebie uwagę zawodników Odry, przez co koledzy z ofensywy mieli na murawie więcej miejsca.
Olaf Kobacki – 7,61. Przy pierwszej bramce Arki jego ostre dośrodkowanie w szesnastkę doprowadziło do chaotycznej interwencji Pikka, której skutkiem była okazja Boreckiego. Czwartego gola żółto-niebieskich już skrzydłowy strzelił sam po spektakularnej szarży i zaprezentowaniu dużej szybkości. Niespełna 23-latek w jednym z decydujących momentów sezonu znów zademonstrował te walory, którymi ciągnął drużynę przez cały rok.
Karol Czubak – 7,25. Nareszcie wrócił do świetnej formy. Strzelił swojego szesnastego gola w tych rozgrywkach, bardzo ładnie przymierzając głową. Przez cały swój pobyt na boisku często zabierał za sobą obrońców i generował przestrzeń dla pomocników. To był taki ,,Czubi”, jakiego kochamy.
Kasjan Lipkowski – 5,53. Zmienił Staniszewskiego, kiedy ten musiał opuścić boisko z powodu skurczy, natomiast nie miał na ,,szóstce” tyle roboty, co ,,Stanik”. Wdał się w największy gąszcz i nie zawsze wychodził zwycięsko z pojedynków, ale ustrzegł się też błędów czy strat.
Hubert Adamczyk – 5,37. Bardzo dyskretny występ środkowego pomocnika, który podobnie jak Sidibe nie zaznaczył wyraźnie swojej obecności w gdyńskiej ofensywie. Po 26-latku widać już mocno wypompowanie intensywnym sezonem.
Hubert Turski i Kacper Skóra – grali za krótko, by zostać ocenieni.
Średnia ocen z sezonu
7,63 – Jakub Staniszewski*
7,05 – Kacper Krzepisz*
6,67 – Olaf Kobacki
6,36 – Paweł Lenarcik
6,13 – Martin Dobrotka
6,08 – Alassane Sidibe
6,06 – Janusz Gol
6,04 – Tornike Gaprindaszwili
5,96 – Wojciech Zieliński*
5,90 – Karol Czubak
5,83 – Sebastian Milewski
5,81 – Dawid Gojny
5,64 – Hubert Adamczyk
5,63 – Przemysław Stolc
5,54 – Marc Navarro
5,46 – Kacper Skóra
5,34 – Michał Marcjanik
5,33 – Kasjan Lipkowski, Michał Borecki
4,69 – Marcel Predenkiewicz
4,61 – Luan Capanni
4,37 – Hubert Turski
4,35 – Ołeksandr Azacki
4,17 – Michał Bednarski
4,06 – Jakub Wilczyński
3,85 – Martin Chudy
3,32 – Abdallah Hafez*
*Staniszewski, Krzepisz, Zieliński i Hafez byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
10 – Olaf Kobacki
6 – Paweł Lenarcik
5 – Kacper Skóra
4 – Karol Czubak
3 – Hubert Adamczyk
2 – Sebastian Milewski, Alassane Sidibe
1 – Marcel Predenkiewicz, Janusz Gol, Dawid Gojny, Przemysław Stolc, Tornike Gaprindaszwili