Piotr Tomasik: Nie wiem co się stało po przerwie, będziemy to analizować. Stomil prezentował się po przerwie lepiej i ja doprowadziłem do tego, że złapali z nami kontakt. Nie mieliśmy pretensji do Michała Szromnika. Równie dobrze można było mieć do mnie pretensje czy do kogoś innego. Piłka nożna to gra błędów i bierzemy je na klatę.
Michał Szubert: Długo musiałem czekać na bramkę w lidze, ale szkoda że tylko w zremisowanym meczu. Szkoda zwłaszcza karnego przed przerwą, Stomil złapał wówczas kontakt i zwietrzył swoją szansę. Trudno mi powiedzieć czy zabrakło nam sił, trzeba o to pytać chłopaków, bo ja grałem dzisiaj krótko.
Michał Rzuchowski: Mieliśmy 2:0, posiadanie piłki, wszystko dobrze się układało i robiliśmy co chcieliśmy na boisku. Głupi karny, strata bramki i to nas podłamało. Nie czułem się w drugiej połowie dobrze fizycznie, dały znać o sobie mecze kadry i wszystkie podróże. Nie chcę się tłumaczyć, bo w takich meczach musimy grać na 100%. Nie róbmy jednak z tego remisu tragedii, Stomilowi dopisało dziś szczęście, a przed nami ważny mecz z Niecieczą i jak wygramy to kończymy rundę z zaledwie punktem straty. Przepraszamy kibiców, bo chcieliśmy żeby spędzili fajnie sobotni wieczór i niedzielę.