Od urodzenia związany z Zagłębiem Lubin, dla którego na szczeblu Ekstraklasy wystąpił w 63 spotkaniach, sześciokrotnie trafiając do bramki rywali. Wychowany na osiedlu Mickiewicza, które od zawsze było przesiąknięte miedziowym kolorem. Zapraszamy na wywiad z Adrianem Błądem - pomocnikiem wypożyczonym z polskiej stolicy miedzi do klubu z miasta morza i marzeń.

K: Mimo, że pogoda za oknem w to lato nas nie rozpieszcza,  to tego samego nie możemy powiedzieć o waszym świetnym starcie w rozgrywkach. Początek rundy macie  imponujący.

AB: Na pewno nikt się tego nie spodziewał, że Arka po awansie do Ekstraklasy będzie tak wysoko w tabeli i tak dobrze rozpocznie ten sezon. Przechodząc  do Arki zastałem tutaj  fajnie zgraną grupę ludzi, którzy chcą coś w piłce osiągnąć. Od razu  wiedziałem, że ta drużyna dużo pokaże w tej lidze.  Co prawda jeszcze sporo kolejek przed nami,  ale patrząc na poprzednie spotkania to Arki nikt już nie będzie lekceważył.  

K: W sobotę pojedynek z Zagłębiem, który przy dobrym układzie może dać nam fotel lidera. Macie to gdzieś z tyłu głowy czy raczej twardo stąpacie po ziemi i ten mecz będziecie traktować jak każdy inny?

AB: Myślę,  że każdy mecz jest inny dlatego nie można sugerować się tabelą tylko zagrać na swoim wysokim poziomie. Nie będziemy zawracać sobie głowy co będzie po meczu.  Najważniejsze jest, aby  mecz pomiędzy drugą i trzecią drużyna pokazał  kawał dobrej piłki przez pełne 90 minut.

K: Podejdziesz emocjonalnie do tego spotkania?  Wiadomo nie od dziś, że jesteś zagorzałym fanatykiem Zagłębia.

AB: Na pewno duże emocje będą towarzyszyły temu spotkaniu. W końcu jak by nie patrzeć pierwszy raz w swoim życiu będę występował przeciwko Zagłębiu Lubin.

K: Czy trener Niciński pytał się Ciebie o wskazanie najmocniejszych i najsłabszych punktów Zagłębia?

AB: Owszem pytał.  Ale co i jak to niech pozostanie tajemnicą szatni, hehe.  Czy znajdzie to odzwierciedlenie na grze Arki? Przekonacie się już w sobotę. :)

K: Co jest główną siłą Zagłębia i na kogo trzeba przede wszystkim zwrócić  uwagę?

AB: Główną siła Zagłębia – podobnie jak i Arki - jest szatnia.  To właśnie ten element odgrywa istotną rolę w wynikach osiąganych przez Zagłębie.  Na boisku trzeba uważać na ofensywna grę bocznych obrońców i schodzących do środka bocznych pomocników. No i oczywiście na kreatora gry Starzyńskiego, który potrafi świetnie rozdzielać piłki.

K: Twoja dotychczasowa kariera w Zagłębiu nie do końca była jednak kolorowa. Po kilku epizodach w Ekstraklasie zostałeś wypożyczony do Zawiszy co było strzałem w ”10”.  Potem powrót do Lubina i spadek na szczebel, który jeszcze chwile wcześniej okupowałeś z Zawiszą.  Po roku awans i ...? Rezerwy. Trener Stokowiec był z Tobą w stałym kontakcie, ale nigdy nie padła jasna deklaracja dlaczego grasz tam a nie w pierwszym zespole. Jak to odbierałeś? Przecież kontuzji nie miałeś,  a formy tak nagle nie mogłeś zgubić. Nie czułeś lekkiego rozgoryczenia?

AB: Cóż tu mogę powiedzieć - takie jest życie. Trener miał swoja wizje, swoja koncepcje i jak widać było po wynikach dobrze to wszystko funkcjonowało.  Nie mogłem więc mieć mu tego za złe bo drużyna bardzo dobrze wyglądała. Nie mogłem jednak sobie pozwolić na kolejny rok, nawet bez „18” meczowej co przecież zdarzało się w Zagłębiu. Dlatego też skorzystałem z oferty, którą przedstawiła mi Arka.  Życie jest jednak przewrotem i możliwe, że jeszcze będę Zagłębiu potrzebny. Czas wszystko zweryfikuje.

K: W Arce póki co musisz się liczyć z rolą zmiennika. Świetny początek sezonu notują Marcus i  Miro Bożok, którzy są Twoimi głównym rywalami w walce o wyjściowy skład.

AB: Tak, ale liczyłem się z tym i mogę się jedynie cieszyć, że Marcus i Miro dobrze się prezentują bo to podnosi poziom całej drużyny jak i mój.  Ja jednak nie odpuszczam i czekam na swoją szanse. Jak będziemy na siebie naciskać to wyjdzie to z korzyścią dla całej drużyny.

K: Znając Twój charakter broni jednak nie składasz potwierdzając to bardzo dobrą grą w Pucharze Polski oraz ostatnim w Kartuzach gdzie zanotowałeś bramkę i asystę.

AB: Dokładnie. Tak jak powiedziałem wcześniej -  na pewno będę  naciskał aby trener miał duży ból głowy z tym kogo ma wystawić na skrzydłach.

K: Junior z portalu mkszagłebie.pl napisał nam, ze jesteś typem zawodnika, który musi czuć silne wsparcie trenera. Prawda czy fałsz?

AB: Wiadomo że każdy zawodnik lepiej się czuje na boisku jak wie że ma wsparcie z ławki.  Patrząc z perspektywy czasu na moje wypożyczenie do Zawiszy – mogę  powiedzieć, że to prawda.

K: Jeździsz na motocyklach?

AB: Hahaha nie… A czemu pytasz? :)

K: Bo patrząc na przebieg Twojej kariery kolejnym (ewentualnym) klubem będzie ... Falubaz.  Zagłębie, Zawisza, Arka - przypadek?

AB: No tak, haha. Nie no - nie jeżdżę, chociaż… Falubaz ma też sekcję piłki nożnej... :)

K: Wiem, że w przeszłości miałeś propozycje transferu do Piasta Gliwice i Pogoni Szczecin. (po świetnym sezonie w Bydgoszczy). Co sprawiło, że zdecydowałeś się zostać w Bydgoszczy? Zadecydowały aspekty kibicowskie?

AB: Postanowiłem zostać w Bydgoszczy bo bardzo dobrze się tam czułem.  Dużo osób we mnie wierzyło i dlatego podjąłem taką a nie inną decyzję. Na pewno aspekt kibicowski robił  dużo. Zresztą podobnie jak i przy wypożyczeniu do Arki.

K: Prawdą jest, że pytała o Ciebie wówczas Arka?

AB: Nie, w tym czasie nie było tematu Arki.

K: Jaki wynik będzie w sobotę i dlaczego nie będzie "bratniego" remisu tylko wygrana Arki?

AB: W Gdyni zrobił się prawdziwa twierdza i od wielu spotkań jesteśmy przed własną publicznością niepokonani. Tak więc stawiam na dobre spotkanie zgód. Zagłębie gra ofensywnie lecz od kilku spotkań nie wygrywają.  My jesteśmy na fali wznoszącej wiec na pewno padną bramki w tym spotkaniu.

Dzięki wielkie za rozmowę!

Również dziękuję i zapraszam wszystkich Fanatyków gdyńskiej Arki, jak i Zagłębia, na wspólne sobotnie święto! ARKA&ZAGŁĘBIE!

 

Rozmawiał: Kornik